NOBISCUM AD CAELUM…

Wstąpmy do Ogrodu Pana

 

Dzisiaj w Kościele Katolickim przeżywamy wspomnienie NMP z Góry Karmel. O pojawieniu się szkaplerza w pobożności karmelitańskiej powiedziała w rozmowie z Marią Rachel Cimińską, Iwona Wilk radna prowincjalna Krakowskiej Prowincji Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych (OCDS).

(więcej…)

Korzenie życia konsekrowanego (2)

Autor: Ks. Jacek Wojda



Zasady


Postać Jezusa wzbudzała i wzbudza różne reakcje otoczenia, w którym przebywał. Jego swoistą postawą wobec ludzi, do których się zwracał było, wezwanie do opuszczania świata i pójścia za Nim. Znał on bowiem ludzkie serce i duszę ludzką.

Ewangelista Mateusza zapisał:

Gdy [Jezus] przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci: Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: «Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi». Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim (Mt 4, 18-20).

Wezwanie „Pójdź za mną” jest apelem do pójścia ‘inną drogą’. Jezus rysuje powoli z taktem pedagogicznym szczegóły ‘innej drogi’. Wśród jego propozycji znajdują się trzy słowa, które Tradycja nazwała radami ewangelicznymi. Są nimi posłuszeństwo, ubóstwo, czystość. Czy nie jest to jeden ze sposobów dążenia do świętości by zjednoczyć się z Chrystusem? Jest to jednocześnie sposób odpowiedzenia na wołanie Pana. Te trzy słowa realizują się w życiu apostołów. Chociaż mają oni powołanie apostolskie, to jednak wchodzą na drogę rad ewangelicznych. Od nich zaczną się rozgałęzienia w sposobie prowadzenia życia poświęconego Chrystusowie, czyli Jemu konsekrowanego.

Oprócz zagadnienia ubóstwa, którego Jezus był wzorem ukazując ‘inną drogę’ pojawiła się kwestia małżeństwa, którego nierozerwalność i oryginalność jest poświadczona przez Jezusa. Przy tym motywie w nauce Jezusa pojawia się nauka o bezżenności.

Jezus mówił: Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje!» (Mt 19, 12).

Wyrażając ideę bezżenności, Jezus używał słów: eunuch lub uczynić się eunuchem[5]. To mocne porównanie, oddające tak pod względem fizycznym i emocjonalnym jak i psychicznym wolność od seksualności. Ponadto w optyce Królestwa Bożego wskazał na przechodniość żenienia się i wychodzenia za mąż. Mówiąc o zmartwychwstaniu zaznaczył:

Przy zmartwychwstaniu bowiem nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie Boży w niebie(Mt 22, 30).

W ewangelii wg św. Łukasz Jezus jeszcze dobitniej podkreślił nowy stan bytowania: Synowie tego świata żenią się i za mąż wychodzą, ci zaś, którzy są osądzeni za godnych osiągnięcia owego świata i zmartwychwstania spośród umarłych, ani się nie żenią, ani za mąż wychodzą: już bowiem nie mogą umrzeć, gdyż są równi aniołom i są synami Boga będąc synami zmartwychwstania (Łk 20, 34b-36) [tłum. wł.].

Odkupiciel podkreślił w ten sposób anielską naturę po zmartwychwstaniu, gdzie płciowość nie odgrywa żadnej roli. Synostwo Boże jest tam stanem życia – i można by dodać, – na podobieństwo Synostwa Bożego Jezusa Chrystusa po Jego zmartwychwstaniu.

Ostatecznie sam Jezus stał się dla uczniów wzorem dziewiczości życia[6].


Praktyki dziewic i wdów

Ten apel do wyboru dziewictwa i czystości dla Królestwa Niebieskiego spotkał się z oddźwiękiem we wspólnotach chrześcijańskich. Kiedy przystąpił do Kościoła Szaweł z Tarsu, który stał się apostołem, potwierdził w sposób jednoznaczny oryginalność powołania do życia w dziewictwie. Pisał w liście do Koryntian:

Pragnąłbym, aby wszyscy byli jak i ja, lecz każdy otrzymuje własny dar od Boga: jeden taki, a drugi taki. Tym zaś, którzy nie wstąpili w związki małżeńskie, oraz tym, którzy już owdowieli, mówię: dobrze będzie, jeśli pozostaną jak i ja(1 Kor 7, 7-8).

To pawłowe „tak”[7] wybrzmiewa jako model do naśladowania. Sam Apostoł stał się wzorem dziewiczego życia. I świadczył, że jest to lepsza droga, niż droga życia małżeńskiego. To jego stwierdzenie budzi zdziwienie, a niekiedy kontestację.

Życie wiernych obfitowało w różne wybory kroczenia drogą naśladowania Jezusa. W ten sposób pojawiły się praktyki ascetyczne, w celu osiągnięcia świętości. Chodzenie drogami życia konsekrowanego nie było jeszcze do końca określone. Poszczególne osoby, odkrywały wołanie Pana i na nie odpowiadały.

Dopiero zrzeszanie się osób, chcących iść „inną drogą” ujawnia nowy etap rozwoju życia konsekrowanego. Pierwsze świadectwo dotyczy wspólnoty wdów. Św. Paweł zajął się porządkowaniem ich powołania. W liście do Tymoteusza pisał:

Miej we czci te wdowy, które są rzeczywiście wdowami. (…) Ta zaś, która rzeczywiście jest wdową, jako osamotniona złożyła nadzieję w Bogu i trwa w zanoszeniu próśb i modlitw we dnie i w nocy. Do spisu należy wciągnąć taką wdowę, która ma co najmniej lat sześćdziesiąt, była żoną jednego męża, ma za sobą świadectwo o dobrych czynach (…). Młodszych zaś wdów nie dopuszczaj [do służby Kościołowi]! (1 Tm 5, 3).

Jest tu mowa m.in. o kryteriach dopuszczenia do wspólnoty wdów konsekrowanych Panu. Figurują one na specjalnej liście w Kościele lokalnym.

Dla kobiet, które nie są wdowami, dziewictwo jest kryterium wspólnego działania. Taki przykład znajdujemy u czterech córek Filipa. Mają one również dar proroctwa. Paweł i jego towarzysze zatrzymali się w ich domu w Cezarei udając się do Jerozolimy. Św. Łukasz zapisał:

Wyszedłszy nazajutrz, dotarliśmy do Cezarei. Weszliśmy do domu Filipa ewangelisty, który był jednym z Siedmiu, i zamieszkaliśmy u niego. Miał on cztery córki, dziewice – prorokinie (Dz 21, 8-9).

Dwa podane przykłady zrzeszeń wdów i wybory dziewictwa wskazuje się jako świadectwa życia konsekrowanego.

Dziewice konsekrowane mieszkają w swych rodzinach i udzielają się w życiu wspólnoty Kościoła. Gromadzą się od czasu do czasu. Nie mają jeszcze stroju odróżniającego je od otoczenia. Słuchają zachęt do praktykowania ubóstwa i dzieł miłosierdzia oraz do odwiedzin ubogich i chorych. Oddają się medytacji nad Pismem Świętym. Na początku III wieku pojawia się zwyczaj składanie przez nie zobowiązań, dotyczących stylu życia. Te „śluby” nie są jeszcze definitywne, a raczej prywatne.

Rozwija się jednocześnie refleksja teologiczna nad duchowością dziewictwa. Pierwszy wielki traktat o Dziewictwie jest autorstwa Metodego z Olimpu, napisany w latach 270-290. Pisał on, że dziewice są prawdziwymi męczenniczkami, gdyż zmaganie się o dziewictwo jest prawdziwą walką olimpijską[8]. Dziewictwo jest najpierw przedłużeniem chrztu. Jest ono zatem odnowieniem stanu istniejącego przed upadkiem. „Do osiągnięcia raju (…) żaden przewodnik bardziej skuteczny i zbawczy nie oferuje się ludziom jak tylko czystość”[9]. Pojawia się temat zaślubin z Chrystusem. Jednocześnie nie brakuje nadużyć i wynaturzenia ideałów życia w dziewictwie. Niektóre z dziewic obnoszą się ze swym wyborem dziewictwa, a zatem grzeszą pychą. Inne mieszkają z mężczyznami, którzy uczynili ten sam wybór ukazujące w ten sposób, że żyją w pewnego rodzaju małżeństwie mistycznym. W końcu inni tak wywyższają czystość i stan dziewiczy, że odznaczają się jednocześnie pogardą dla małżeństwa. W konsekwencji może to rodzić odrzucenie małżeństwa przez chrześcijan[10].

Jednak głębokie korzenie powołania do życia w stanie konsekrowanym oddalało niebezpieczeństwo pogardy dla świata stworzonego. Wręcz przeciwnie życie wspólnotowe umacniało, tym samym chrześcijanin potrafili sobie radzić z trudnościami, jakie stwarzali poganie i Imperium Rzymskie.

Martyrologium rzymskie wspomina 19 listopada 40 męczenniczek z Berei k/Heraklei w Tracji. Na czele wspólnoty zakonnej 40 dziewic i wdów stała Celsina, a ich opiekunem duchowym był diakon Ammon. Urzędnik cesarza Licyniusza, poganin Baudus, chciał wymóc na nich kult dla bogów, ale nie dały się zwieźć. Złożyły świadectwo wiary oddając swe życie Chrystusowi. Miało to miejsce ok. 312 roku. W momencie męczeństwa na czele dziewic stała Celsina, a na czele wdów diakonisa Laurentia[11].

To świadectwo wskazuje na to, że z biegiem czasu wspólnoty dziewic i wdów łączyły, tworząc zwartą grupę osób konsekrowanych Panu.


Ruchy ascetyczne

Nie brakuje również przykładów życia ascetycznego. Znajdujemy wzmianki na ten temat u św. Ignacego z Antiochii i w Pasterzu Hermasa[12]. W miarę upływu czasu jest coraz więcej świadectw o kobietach i mężczyznach, którzy poszli drogą ascezy. Zachęty Jezusa Chrystusa wzbudzały pragnienie doskonalszego życia. Walka z pożądliwością i wadami prowadziła poprzez ascezę do „opuszczenia świata”. Liczni asceci wyrzekali się bogactwa, jedzenia mięsa, picia wina. W nauce apostoła Pawła znajdowali różne wskazówki do bardziej radykalnego życia chrześcijańskiego.

Główna motywacja chrześcijańska wyrażająca się w opuszczeniu wszystkiego dla Królestwa. Czystość mogła być wybierana ze względu na upadek moralny. Dla kobiet dziewictwo mogło być sposobem na wyzwolenie się z poddaństwa mężczyznom, jakim było w niektórych przypadkach wejście w małżeństwo.

Stan ówczesnego świata miał wpływ na podejmowane decyzje. Gdy Kościół ulegał wpływom świata, rozluźniając swoje szeregi, jego członkowie tym bardziej szukali dyscypliny i ascezy ulegając poglądom, że świat jest zły i że trzeba go radykalnie porzucić dla uratowania swojej duszy. Przykłady tego znajdujemy w życiu Montanusa z Azji Mniejszej (+179) czy też Tertuliana z Afryki Północnej (+ ok. 220). Ten pierwszy po przyjęciu chrztu zaczął popadać w ekstazy. Czuł się dotknięty szczególnie fragmentami Ewangelii o posłaniu Ducha Świętego. Nazywał siebie reprezentantem Ducha Świętego a nawet Jego wcieleniem. Z tą motywacją odszedł od pasterzy Kościoła, których uważał za bardzo związanych ze światem. Ten drugi chcąc pogłębić ascetyczny styl życia znalazł się również poza Kościołem, we wspólnocie montanistów. Sama asceza, nawet najbardziej surowa, nie prowadziła do rozwoju życia konsekrowanego w łonie Kościoła.

Świat był miejscem niepokoju politycznego, były liczne wojny, prześladowania chrześcijan. Społeczeństwo funkcjonowało z usprawiedliwionym politycznie niewolnictwem. Czyż wyjście ze świata nie było więc wyrazem protestu wobec tego stanu? Mnich egipski nie jest chłopem opuszczającym wieś, by nie płacić podatku i nie cierpieć pod jarzmem ucisku?[13]. Świat wpływał również na Kościół, odbierając radosną Nadzieję. W porę jednak pojawiła się odpowiedź w postaci dobrych motywacji  i szukania drogi doskonałości ewangelicznej.

Zadziwiający jest w końcu fakt, że tradycja dotycząca początków monastycyzmu w Egipcie przekazuje, że młody chrześcijanin Paweł zainicjował życie w oderwaniu od świata wskutek ucieczki przez prześladowaniami, które przedsięwziął cesarz Decjusz (249-251). Schronił się on na Tebaidzkiej pustyni i potraktował swój pobyt jako okazję, a na pewno i jako łaskę do praktykowania ewangelicznej ascezy.

W tej historii jest przełom dla pojmowania życia konsekrowanego, gdyż pojawił się motyw całkowitego odosobnienia i zamknięcia się wobec świata aby żyć dla Chrystusa i Jego Królestwa.


Foto. www.ampolska.com

 

 

——————–

 

 

[5] Mt 19, 12: kai; eijsi;n eujnou’coi oi{tine” eujnouvcisan eJautou;” dia; th;n basileivan tw’n oujranw’n.

[6] Mt 22, 30: (…) ejn ga;r th’/ ajnastavsei ou[te gamou’sin ou[te gamivzontai, ajll jwJ” a[nggeloi ejn tw’/

oujranw’/ eijsin.

[7] 1 Kor 7, 8: Levgw de; toi'” ajgavmoi” kai; tai'” chvrai”, kalo;n aujtoi'” eja;n meivnwsin wJ” kajgwv.

[8] H. Graff, Histoire de la mystique, Paris : Seuil 1972, s. 73.

[9] Tamże, s. 74.

[10] J. Comby, Pour lire l’Histoire de l’Église, des origines au XXI siècle, Paris : Cerf 2003, s. 88.

[11] A. Borelli, Sante Quaranta Donne Martiri di Eraclea con Annone diacono Vergini e vedove, 19 novembre, http://www.santiebeati.it/dettaglio/92685, z dn. 19.XI.2014.

[12] D. Rops, Kościół pierwszych wieków, s. 601.
[13] D. Rops, Kościół pierwszych wieków, trad. K. Ostrowska, Warszawa: Pax 1969, s. 601.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *