NOBISCUM AD CAELUM…

Wstąpmy do Ogrodu Pana

 

Dzisiaj w Kościele Katolickim przeżywamy wspomnienie NMP z Góry Karmel. O pojawieniu się szkaplerza w pobożności karmelitańskiej powiedziała w rozmowie z Marią Rachel Cimińską, Iwona Wilk radna prowincjalna Krakowskiej Prowincji Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych (OCDS).

(więcej…)

Serce Jezusa, cierpliwe i wielkiego miłosierdzia




Autor:  Siostra Sebastiana Choroś ze Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego

www.sercanki.org.pl

 

Dla mnie – mówię to z pokorą – najmocniejszym orędziem Pana jest miłosierdzie. To zdecydowane wyznanie obecnego następcy św. Piotra – papieża Franciszka – wypowiedziane 17 marca 2013 r., czyli zaledwie 4 dni po zakończeniu konklawe, świadczy o obrazie Boga, jaki Ojciec święty przekazuje współczesnemu Kościołowi i światu. Śledząc wypowiedzi i dokumenty papieża, przed naszymi oczami zarysowuje się obraz Boga, który ma Serce, który kocha, który jest miłosierny, czuły i cierpliwy. Te przymioty Boga, przypominane od wieków przez Kościół wciąż są nowe i niepojęte dla współczesnego człowieka, który w kontekście swojej rzeczywistości nosi w sobie pragnienie miłości, szukając niekiedy po omacku jej źródeł.

Ojciec św. Franciszek dostrzegając współczesne zagrożenia, przed którymi stają jego bracia i siostry różnych narodowości i ras, uwrażliwia na obecność tzw. kultury tymczasowości, która utrudnia poznanie Boga, ponieważ jak mówi papież: my wszyscy, także my, starsi, również jesteśmy pod presją tej kultury tymczasowości i to jest niebezpieczne, ponieważ człowiek nie stawia w życiu na coś raz na zawsze. Ożenię się, dopóki będzie trwała miłość; zostanę zakonnicą, ale na «troszkę», «na pewien czas», a później zobaczę; zostanę seminarzystą, by przygotować się do kapłaństwa, ale nie wiem, jak to się skończy. Z Jezusem tak nie można! (Watykan, Spotkanie z seminarzystami, nowicjuszami i nowicjuszkami, 6.07.2013 r.)

Ojciec święty zachęca do dokonywania odpowiedzialnych wyborów życiowych w oparciu o trwałe fundamenty wiary w Boga, który jest Miłością.

 

odwaga, by zawierzyć miłosierdziu

 

Kształtując w sobie obraz Boga trudno nam niekiedy uwierzyć, że Bóg może aż tak miłować. Jeśli szczytem Jego miłości jest męka, śmierć i zmartwychwstanie, to wielu ludzi odczuwa wręcz zażenowanie tą miłością, której nie czuje się adresatem ze względu na swoją grzeszność, wielorakie ubóstwo i nędzę. A jednak! To właśnie w ranach Jezusa – mówił papież Franciszek – jesteśmy bezpieczni, tu objawia się ogromna miłość Jego Serca. (…) To jest ważne: odwaga, by zawierzyć miłosierdziu Jezusa, zaufać Jego cierpliwości, chronić się zawsze w ranach Jego miłości.(…) Choć jesteśmy grzesznikami, jesteśmy tym, co najbardziej leży Mu na sercu (Homilia w Niedzielę Miłosierdzia Bożego. Ingres papieża Franciszka do katedry na Lateranie, 7.04.2013 r.).

 

Bóg nie jest znużony człowiekiem

 

Drogą do zaufania Bogu i powierzenia się Jego miłosiernemu Sercu jest pokora i skrucha na wzór ewangelicznego celnika, który bił się w piersi oczekując Bożego zmiłowania (por. Łk 18,9-14). Jednak, jak zauważa Ojciec święty, brakuje nam często wytrwałości w błaganiu o przebaczenie, miłosierdzie; nużymy się, zniechęcamy i podejrzewamy Boga o podobne znużenie. Bóg jednak wciąż na nas czeka jak ojciec na swego syna, który roztrwonił majątek (por. Łk 15,11-32).


Bóg jest czuły

Może to zabrzmieć jak herezja – tłumaczył Ojciec święty – ale to jest największa prawda! Trudniejsze niż kochać Boga jest pozwolenie, aby On nas kochał! Sposobem, by obdarzyć tak wielką miłością jest otwarcie serca i pozwolenie, by być miłowanym. Pozwolenie, aby uczynił się on bliskim względem nas i abyśmy poczuli Jego bliskość, aby stał się delikatnym, aby obdarzył nas pieszczotami. Jest to tak trudne: dać się Jemu miłować (Homilia w uroczystość Najśw. Serca Jezusowego, Watykan 7.06.2013 r.). Ojciec święty przytaczając fragmenty z Ewangelii bardzo bezpośrednio wskazuje nam na czułość Boga, odwołując się np. do przypowieści o miłosiernym Samarytaninie, miłosiernym ojcu, a nawet postaci św. Józefa, Oblubieńca Maryi: W Ewangeliach – św. Józef jawi się jako człowiek silny, mężny, robotnik, ale w jego charakterze pojawia się wielka wrażliwość, która nie jest cechą człowieka słabego – wręcz przeciwnie – oznacza siłę ducha i zdolność do zwrócenia uwagi, współczucia, prawdziwej otwartości na bliźniego, miłości. Nie powinniśmy bać się dobroci, czułości! (Homilia Papieża Franciszka podczas Mszy św. inauguracyjnej, Watykan 19.03.2013 r.).

 


Ojciec ma wiele cierpliwości

Boskim przymiotem, który często podkreśla Ojciec święty Franciszek jest związana z miłosierdziem – cierpliwość. U jej podstaw leży miłość, która każe czekać, dawać szansę, być długomyślnym. Musimy zrozumieć dobrze to miłosierdzie Boga – wołał papież – tego miłosiernego Ojca, który ma tak wiele cierpliwości…(…) On jest kochającym Ojcem, który zawsze przebacza, który ma miłosierne serce dla nas wszystkich. My także uczmy się być miłosierni wobec wszystkich (Anioł Pański, Watykan 17 marca 2013 r.).

Po doświadczeniu Bożego miłosierdzia i ogromnej cierpliwości Boga, który czekał na mnie, ukochał swoim Bosko-ludzkim Sercem, dobrze jest na wzór Maryi zachować w pamięci to, co Bóg uczynił w moim życiu i zaświadczyć o tym przed siostrami i braćmi.

Naszą refleksję zakończmy wezwaniem Ojca świętego Franciszka:

Miejmy odwagę, aby wrócić do Jego domu, by zamieszkać w ranach Jego miłości, dając się Jemu miłować, spotkać Jego miłosierdzie w sakramentach. Poczujemy Jego czułość, odczujemy jego objęcie, a my także będziemy bardziej zdolni do miłosierdzia, cierpliwości, przebaczenia i miłości (Homilia wygłoszona w bazylice św. Jana na Lateranie 7.04.2013 r.).

 

Foto. Archiwum Sióstr Sercanek z Krakowa

 

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *