NOBISCUM AD CAELUM…

Wstąpmy do Ogrodu Pana

 

Dzisiaj w Kościele Katolickim przeżywamy wspomnienie NMP z Góry Karmel. O pojawieniu się szkaplerza w pobożności karmelitańskiej powiedziała w rozmowie z Marią Rachel Cimińską, Iwona Wilk radna prowincjalna Krakowskiej Prowincji Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych (OCDS).

(więcej…)

Nie będziesz śmierci moim grobem

Autor: s. Jadwiga Woźnicka, Karmelitanki Misjonarki

http://www.karmel.pl/karmis

V Niedziela Wielkiego Postu, Rok A

Ez 37, 12-14
Ps 130,1-8
Rz 8,8-11

J 11,1-45

 

W sens dzisiejszej liturgii wprowadza nas prefacja: On, jako prawdziwy człowiek, opłakiwał swojego przyjaciela Łazarza, a jako Bóg i Władca życia wskrzesił go z grobu. On ukazuje miłosierdzie wszystkim ludziom i przez wielkanocne sakramenty prowadzi nas do nowego życia.

Zanim nastąpią ciemności męki i śmierci, Jezus chce pokazać ich znaczenie posługując się cudem wskrzeszenia Łazarza. Martwy Łazarz jest symbolem ludzkości martwej duchowo z powodu grzechu: Przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi… (Rz5, 12) To, co było wyjątkowym wyróżnieniem Łazarza, zmartwychwstanie, Chrystus uczynił możliwym dla każdego z nas. Śmierć Jezusa zwyciężyła naszą śmierć. Jego zmartwychwstanie stało się zadatkiem naszego zmartwychwstania. A to wszystko dokonało się przez miłość jaką Bóg nas umiłował.

Miłość Boga do człowieka pięknie ukazuje dzisiejsza Ewangelia. Jezus poruszony śmiercią przyjaciela wzruszył się i zapłakał. Umiał On kochać jak człowiek, bo przecież rzeczą jak najbardziej ludzką jest wzruszać się i płakać. Jezus poznał także rozdzierający ból, udrękę serca oraz straszliwą pustkę w obliczu śmierci bliskiej osoby: Jezus zapłakał a Żydzi rzekli: Oto jak go miłował!

To, co stało się przy grobie Łazarza było znakiem, zapoczątkowaniem cudu, którego Chrystus nie przestaje dokonywać dziś w Kościele i w świecie. Jezus zadrżał też z litości i miłości do mnie, kiedy w dniu Chrztu świętego przeprowadził mnie ze śmierci do życia, z ciemności do światła. Drży z miłości za każdym razem, kiedy przebaczając mi podnosi mnie z kolejnego upadku. Nieustannie stoi przede mną, jak stał przed grobem Łazarza w Betanii i woła: Wyjdź na zewnątrz! Wyjdź na zewnątrz z obojętności, gnuśności, egoizmu, nieuporządkowania, w których żyjesz. Wyjdź na zewnątrz z rozwiązłości i rozpaczy. Tu przychodzą na myśl prorocze słowa z pierwszego czytania: Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój…Udzielę wam mego ducha po to, byście ożyli.

W tym świętym czasie Wielkiego Postu także i my powinniśmy otrząsnąć się, zadrżeć, powiedzieć Nie! – temu wszystkiemu co nas zniewala. Miejmy odwagę powtórzyć za św. Tomaszem: Chodźmy także i my, aby razem z Nim umrzeć. Umrzeć dla naszych grzechów, aby po nawróceniu móc wraz z Nim zmartwychwstać jako nowe stworzenie, oczyszczone Jego krwią oraz przebaczeniem, które otrzymujemy za pośrednictwem Kościoła w sakramencie pojednania.

 

Módlmy się:

* o odwagę pójścia z Jezusem i za Jezusem

* o szczerą spowiedź i żal za grzechy dla wszystkich chrześcijan

* o nawrócenie dla tych, którzy odwrócili się od Boga

* o siły i dary Ducha Świętego dla wszystkich spowiedników i kierowników duchowych

* o miłość wzajemną, zgodę i pojednanie w rodzinach, parafiach, wspólnotach

* o pokój na świecie i w każdym ludzkim sercu

* o dobre przygotowanie się do Świąt Wielkanocnych

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *