NOBISCUM AD CAELUM…

Wstąpmy do Ogrodu Pana

 

Dzisiaj w Kościele Katolickim przeżywamy wspomnienie NMP z Góry Karmel. O pojawieniu się szkaplerza w pobożności karmelitańskiej powiedziała w rozmowie z Marią Rachel Cimińską, Iwona Wilk radna prowincjalna Krakowskiej Prowincji Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych (OCDS).

(więcej…)

O wiarę Cię proszę – czystą jak serce dziecka

Autor: Ks. Tomasz Ważny CM

www.misjonarze.pl

To dość proste: obrazić się na Boga z powodu zła, którego się doznało.  To nie wymaga wielkiego wysiłku: przestać wierzyć. Weń, gdy nie znajdują wysłuchania nasze modlitwy.  Wielu tak robi.  Wielu zbyt szybko uznało, że skoro Bóg nie wysłuchuje modlitw, skoro nie powstrzymuje zła, to nie ma co sobie Nim zawracać głowy.

Trudno jest pozwolić Bogu działać tak, jak On chce.  Trudno zrozumieć, że każda modlitwa jest wysłuchiwana, ale nie każda tak, jak byśmy tego chcieli. No i wreszcie najtrudniej chyba pogodzić się z tym, że Boży czas płynie inaczej niż nasz, ludzki.

I jeszcze jedno jest niemiłosiernie trudne: zacząć od siebie.  Zanim obrażę się na Boga, że dopuszcza zło, dostrzegę zło w sobie i przestanę się nań godzić. Zanim przestanę wierzyć, bo nie widzę skuteczności moich modlitw, pomyślę, czy moja modlitwa nie jest aby tylko egoistyczną projekcją moich zachcianek.

No ale chrześcijaństwo w ogóle nie jest łatwe – choć wielu wydaje się, że wiara jest jak zastrzyk znieczulający z morfiny: szybko, prosto i po bólu.  Tymczasem niejeden raz bywa tak, jak u Abrahama: trzeba zaufać, choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że wymagasz ode mnie, Boże, stanowczo zbyt wiele – i że nie dam sobie z tym rady.  Trzeba zaufać, choć zewsząd doznaje się ucisku podczas gdy ci, którzy mają Cię, Panie, za nic, żyją jak pączki w maśle.  Trzeba zaufać, choć nie dajesz mi, jak wtedy, na górze Przemienienia, dałeś Apostołom, żadnych znaków Twojej potęgi i mocy.  Tylko bowiem wtedy moja wiara będzie możliwie najczystsza: ogołocony z wszelkich ludzkich zabezpieczeń, wolny od kalkulacji i oczekiwania na nagrodę, już tu, teraz, będę umiał przylgnąć do Ciebie całym swoim „ja”, jak dziecko – bezradne wobec świata i jego niebezpieczeństw – do kochanego rodzica.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *