aga napisał(a):Zdaje mi się, że to czasem tak jest, że niby człowiek chce z tym zerwać, a jednocześnie boi się utraty czegoś. O własnych siłach zerwać nie można, bo to bardzo przyciąga. I tak niby się chce, niby nie chce.
Jest to bardzo trudne, aby zerwać z czymś co może mieć większą moc niż wola człowieka.
Bardzo trudno zerwać z jakimś konkretnym nałogiem, ale o własnych siłach zerwać z siła zła jest po prostu niemożliwe. Tutaj potrzebna jest pomoc Boga - bez wątpienia. Ten strach będzie towarzyszył,, poieważ człowiek związany z czymś co działa naprawdę z większą mocą niż wola człowieka staje się bezradny, zło będzie walczyło o człowieka aby go nie wypuścić tak łatwo. Jeśli człowiek nie stanie poważnie do walki to mimo, że nawet chce to zło będzie działać. Często nawet po spowiedzi człowiek wraca do tego samego grzechu, ponieważ zło nadal walczy o człowieka. Tutaj potrzeba już pomocy innych osób: duchownych, nawet świeckich ale dobrze przygotowanych do walki, takich, którzy mają ugruntowana wiarę, którzy swoje życie opieraja na Bogu. Jeśli człowiek zostanie z tym sam to wróci do grzechu, bo sam sobie rady nie da a zło będzie robiło wszystko, aby odsuwać człowieka od modlitwy, aby człowiek nie mógł sie bronić.
aga napisał(a):W czwartek, będąc w sklepie, usłyszałam rozmowę dwóch pań. Ekspedientka mówi do jakiejś babki, że ona bardzo wierzy w horoskopy. Była o tym bardzo przekona, co więcej - podobno jej się sprawdzają! To jest straszne, jak wiele osób jest zniewolonych takimi rzeczami i wydłużają się kolejki do egzorcystów tak, że trzeba długo czekać na swój termin wizyty!
Horoskopy mogą się sprawdzać - już rogaty o to zadba. Tak samo inne formy przepowiadania, prorokowania czy jakieś tam kabały lub zabobony. Szatan działa z mocą i może wiele.
Niestety trzeba od tego uciekać i nie patrzyć na gadanie ludzi, że to jest dobre, że to się sprawdza.
Po prostu: "albo wierzę Bogu albo złu". Nie ma innej drogi. Pozory będa mylić, ale wiara w Boga zawsze powie jedno: " to Bóg decyduje o losie człowieka", "to Bóg daje fakty w życiu człowieka", "to Bóg daje wybranym osobom łaski prorokowania, przepowiadania itp, ale są to osoby, które swoje życie opieraja na Bogu a nie na wymyslonych bajkach. Wystarczy się zapytać wróżki : kiedy ostatnio była u spowiedzi ? - i będzie wiadomo z kim lub z czym mamy do czynienia. Tak samo dotyczy to uzdrowicieli, bioenergoterapeutów zapytać się skąd maja taka energię? - czy to pochodzi od Boga a jesli tak to jakie jeszcze łaski posiada taki bioenergoterapeuta? Kilka pytań dotyczących wiary i wiemy co myśleć.
Jeśli nam zalezy na pełnieniu woli Boga to będziemy tego wszystkiego unikać nawet, gdyby ktoś nie wiadomo jak to zachwalał. Teraz takich wspaniałych uzdrowicieli jest na pęczki, ale wielu z nich nie posiada tego daru uzdrwiania od Boga. Warto zauważyć że wielu świętych, którzy posiadali dar uzdrwiania pomagało innym z miłości, za darmo. Ciekawe ile uzdrowiciele biporą za wizytę? Robia to z miłości do drugiego człowieka? Czy Bóg chce aby taki człowiek zdzierał kase z chorych ludzi? Czy po to dał taki dar aby sie na nim wzbogacać? Wątpię w to.
A jeśli chodzi o te kolejki do egzorcystów to jest to naturalne, że będą one się zwiększały, gdyż przypadków bedzie co raz więcej a egzorcystów jest naprawde nie wielu. Po za tym jest to posługa bardzo niebezpieczna i bardzo trudna, nie wielu księży przyjmuje takie posługi, nie wielu księży chce być egzorcystami. Myślę, że to ze strachu przed tak niebezpieczną walką. Egzorcystów powinno być więcej, ale też więcej powinno sie o tym mówić, więcej powinno się wspominać o tym, że istnieja egzorcyzmy proste, które mogą odmawiać wierni świeccy w swoich domach. Bardzo dobrym sposobem egzorcyzmowania jest modlitwa róźańcowa.
aga napisał(a):Czym się różni proroctwo od wróżby:
Bardzo ciekawy lblog, choc nie za bardzo za blogami przepadam.
W sieci wiele jest stron na ten temat, ale lepiej uważać, aby nie wpasć w zasadzkę złego. Niektóre strony nie są oparte na nauczaniu Kościoła i z takich lepiej szybko wychodzić. Pomocy lepiej szukać na portalach czy serwisach katolickich.
Później może opowiem jak to było z moim słuchaniem muzyki. To jest po prostu niewinna zabawa która doprowadziała mnie do prawie 10 letniego.kryzysu, kiedy to byłem po za Kościołem.
Narazie to tyle. Życzę dobrej nocki.
Pozdrawiam