NOBISCUM AD CAELUM…

Wstąpmy do Ogrodu Pana

 

Dzisiaj w Kościele Katolickim przeżywamy wspomnienie NMP z Góry Karmel. O pojawieniu się szkaplerza w pobożności karmelitańskiej powiedziała w rozmowie z Marią Rachel Cimińską, Iwona Wilk radna prowincjalna Krakowskiej Prowincji Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych (OCDS).

(więcej…)

Wychowawcze powołanie rodziny

Autor: o. Rafał Wojciechowski

1. Rodzina i jej zadania wychowawcze
2. Znaczenie wychowania do życia rodzinnego na tle współczesnych przemian kulturowych
3. Autorytet rodziców, jako władza
4. Wychowanie ku pełni seksualnej integracji
5. Formacja sumienia – uwarunkowania rodzinne

 

1. Rodzina i jej zadania wychowawcze

Rodzina określana, jako podstawowa komórka społeczeństwa, jest również cząstką Ciała Mistycznego Chrystusa i świątynią Ducha Świętego, wspólnotą w wielkiej Wspólnocie Kościoła. Uczestniczy ona w jego sakramentalności. Jest Domowym kościołem, eklezjolą. Już w IV wieku św. Jan Chryzostom nazwał rodzinę eklezjolą, czyli małym Kościołem. Uzasadniając tę nazwę zwraca się on bezpośrednio do małżonków małżonków członków rodzin: Modlitwa i nauczanie w Kościele nie wystarczą. Modlitwa i nauczanie muszą Wam towarzyszyć w domu, ponieważ dom jest małym Kościołem.

Sobór Watykański II nawiązał do określenia rodziny jako Kościoła Domowego w Konstytucji dogmatycznej o Kościele. Wypowiadając się na temat rodziny jako instytucji przygotowującej członków społeczeństwu i Ludowi Bożemu, Sobór mówi, że w tym domowym niejako Kościele rodzice przy pomocy słowa i przykładu winni być dla dzieci swoich pierwszymi zwiastunami wiary i pielęgnować właściwe każdemu nich powołanie, ze szczególną zaś troskliwością powołanie duchowe. Kościół domowy jest miejscem spotkania z Bogiem, a zarazem miejscem spotkania ze światem i jako taki odzwierciedla w sobie przemiany zachodzące w organizmie społecznym, a także w Kościele, który również nie jest od nich wolny. Na rodzinie odbijają się kryzysy religijne oraz przeobrażenia społeczne, cywilizacyjne i kulturowe. Jako naturalna instytucja ludzka, chociaż ustanowiona przez Boga, rodzina zabezpiecza trwanie rodzaju ludzkiego przez rodzenie nowych ludzi i zespalanie w jedno wspólnych dążeń, także dzięki więzom pokrewieństwa i powinowactwa. Rodzina jest także instytucją podlegającą ewolucyjnym zmianom historycznym i wpływom odziedziczonej kultury, która tworzy i kontynuuje rozwój. Sobór watykański II nazywa rodzinę siłą bogatszego człowieczeństwa. To określenie rodziny można dostrzec w liście Jana Pawła II do rodzin. Papież uważa, że wychowanie jest przede wszystkim obdarzaniem człowieczeństwem, obdarzaniem dwustronnym. Rodzice obdarzają swym człowieczeństwem nowo narodzonego człowieka.

Tradycja stanowi w rodzinie jeden z bardzo ważnych czynników wychowawczych. Ks. Poręba uważa, że pełni ona w pewnym stopniu role katalizatora w stosunku do zachodzących zmian społecznych. Zmiany te zmierzają bowiem do zastąpienia starych wartości nowymi.

Podstawowym czynnikiem wychowawczym, ważniejszym od tradycji, jest w rodzinie samo rodzicielstwo, które stwarza sobie tylko właściwe współdziałanie i współistnienie samodzielnych osób. Rodzicielstwo stanowi pierwszy i podstawowy fakt obdarzania człowieczeństwem. Ono tez daje rodzicom i dzieciom bogate możliwości rozwoju. W homilii księdza arcybiskupa Majdańskiego – członka Papieskiej Rady ds. Rodzin, czytamy: „Powołanie życiodajne! O tym rodzice katoliccy, musicie pamiętać. Największa godność waszego powołania, wasz udział w posłannictwie samego Boga wyraża się w tym, że jak Bóg jest Ojcem wszelkiego życia, tak i Was powołał do tego, abyście przekazywali życie dzieciom Bożym. To jest wielka godność sakramentu małżeństwa, godność waszego życiodajnego powołania, tzn. powołania dającego życie (…) a więc: dać życie wzięte nie skądinąd, tylko z życia Boga samego! To jest pierwsze posłannictwo i zadanie rodziców”.

Rodzice uczestnicząc w stwórczym działaniu Boga poczynają dziecko, obdarzają je życiem oraz rozbudowują swoje rodzicielskie „my” męża i żony w „my” rodziny. O ile dając życie dziecku, uczestniczą w mocy stwórczej Boga, o tyle, przez wychowanie stają się oboje uczestnikami ojcowskiej, a zarazem macierzyńskiej pedagogii.

W wychowaniu miłość ojca i matki wyraża się jako prawdziwa miłość małżeńska. Pomnaża się ona przechodząc na dzieci i włączając je we wzajemną komunię rodzinną. Wychowanie jest bowiem procesem, w którym wzajemna komunia osób dochodzi do głosu w sposób szczególny.

Rodzice w wielostronnym procesie i stopniowym procesie wychowania rodzą swoje dziecko niejako na nowo, głównie pod względem duchowym. Pomagają im w tym inni, np.: wychowawcy w przedszkolu, szkole, w różnych organizacjach młodzieżowych itp. Proces wychowania przebiega w środowisku rodzinnym dwukierunkowo. Rodzice, jako wychowawcy są także w swoisty sposób wychowywani przez swoje dzieci. Uczą je człowieczeństwa i sami zarazem poznają siebie, uczą się od nich świeżości, jaką dzieci przynoszą na świat. Wychowanie w rodzinie stanowi ponadto rodzaj apostolstwa, realizację zbawczego wymiaru boskiej pedagogiki zapoczątkowanej przez Chrystusa, i skierowanej do wszystkich ludzi i wszystkich rodzin. Chrześcijańska wizja rodziny jest głęboko personalistyczna. W myśl tej koncepcji każdy człowiek rodziny we wzajemnych relacjach jest zarówno podmiotem i przedmiotem wychowania. Odchodzi się w taki sposób od dotychczasowego poglądu, w którym rolę wychowawców przyznawano jedynie rodzicom, dzieciom zaś wyznaczano rolę wychowanków. Dzieci otrzymują od rodziców swoje ciała, a także są przez nich wprowadzane w otrzymane od Boga życie, które w rodzinie jest najpełniej naznaczone prawda i miłością. Również one pomagają rodzicom kochać bezinteresownie i w taki sposób przyczyniają się do tego, że dopełnia się również ich człowieczeństwo.

Podstawowymi i bezpośrednimi wychowawcami w stosunku do swoich dzieci pozostają zawsze rodzice. Ich prawo bierze się zawsze z faktu urodzenia dziecka, przy czym korzystają oni, zwłaszcza w dziedzinie uspołeczniania dziecka, z zasady pomocniczości różnych instytucji, w tym głównie Kościoła i państwa. Tam, gdzie rodzina nie posiada wystarczających środków, aby w pełni sprostać swoim zadaniom wychowawczym, pomocniczość dopełnia miłość rodzicielską, a jednocześnie potwierdza jej fundamentalny charakter, a wiec odpowiada dobru rodziny. Wychowanie w rodzinie dziecka, a także przysposobienie go do życia w przyszłej rodzinie prokreacyjnej spoczywa głównie na rodzicach. Przygotowanie do przyszłego życia małżeńskiego ostatecznie jest zadaniem rodziny. Z pewnością tylko rodziny zdrowe duchowo mogą należycie spełnić to zadanie.

Proces wychowania w rodzinie powinien doprowadzić młodego człowieka do takiego stopnia psychofizycznej dojrzałości, iż zacznie wychowywać on sam siebie. Proces samowychowania ma poza tym w zasadniczej mierze potwierdzać to, co dokonało się w młodym człowieku poprzez wychowawczy wpływ rodziny a także szkoły i innych środowisk.

2. Znaczenie wychowania do życia rodzinnego, na tle współczesnych przemian kulturowych.

W obecnych czasach podważa się brutalnie dotąd utrwalone zwyczaje i zasady. W dziedzinie wychowania pojawiają się nowe tendencje związane z tak zwaną antypedagogiką. Odrzucają one utrwalone w kulturze wzorce wychowawcze. Nowe tendencje pedagogiczne wychodzą z przekonania, że każdy człowiek, również dziecko, odpowiada za swoje życie i od chwili narodzin posiada zdolność decydowania o sobie. Nikt nie może próbować narzucić nikomu własnych przekonań w imię swego doświadczenia i nabytej wiedzy. Strategia nowoczesnej pedagogiki polega na pozostawieniu dziecku prawa stanowienia o sobie samym od chwili własnych narodzin. Dziecko należy jedynie wspierać a nie wychowywać. Jest to strategia, która wykracza poza same teorie wychowawcze i obejmuje świat ludzki w ogóle, styl i filozofię życia, ich koncepcje jako całkowicie różne od dotychczasowego rozumienia kulturowego. Rodzice nie mogą wraz z innymi pedagogami zaakceptować radykalnych zasad głoszących całkowitą swobodę dziecka. Jednak nie możemy zapomnieć, że wychowanek ma prawo do samodzielności, do wyrażania swoich uczuć i myśli. Dlatego ideałem wychowujących rodziców powinno być towarzyszenie dziecku w jego rozwoju i powolnym dojrzewaniu do samodzielności zwłaszcza w sytuacji krzyżujących się jego dróg.

Rodzice musza wczuwać się w sytuację dziecka, gdy ono cierpi, doświadcza wewnętrznych ran, gdy miotają nim namiętności. Wychowanie w rodzinie w sposób szczególny, nie może w żadnym przypadku odbywać się na drodze jednokierunkowego udeptanego gościńca dyrektyw kształtujących człowieka.

3. Autorytet rodziców, jako władza.

Rodzice chcąc dobrze wywiązać się ze swoich obowiązków wychowania dziecka i należycie przygotować je do podjęcia w przyszłości swoich obowiązków we własnej rodzinie muszą się cieszyć z możliwości przebywania w towarzystwie swego dziecka. Nie mogą oni skąpić dla dziecka swego czasu, ani przejawów zdrowej miłości. Rodzice wychowując dziecko muszą je nadzorować, aby zachowało normy społecznego współżycia. Nie mogą jednak wymagać od niego ślepego posłuszeństwa sprawując nad nim władzę w oparciu o strach. W wychowaniu rodzinnym stosunki wychowawcze pomiędzy rodzicami a dziećmi powinny się opierać przede wszystkim na wzajemnym poszanowaniu. Pojmując swój autorytet jako zadanie opiekuńcze, rodzice nie przeszkadzają rozwijać się swoim dzieciom jako istotom wolnym. Tylko na drodze wiary, przyswoją one sobie w sposób najbardziej prawidłowy zasadę praktycznego postępowania w całym swoim przyszłym życiu. Do istoty autorytetu należy bowiem to, że osoba dysponująca nim, może zobowiązać i domagać się posłuszeństwa. Powinno się to jednak zawsze dziać w imię dobra człowieka. W wychowaniu zwłaszcza rodzinnym należy mieć na uwadze znaczenie wolności i autorytetu, a zarazem zagrożenia, jakie mogą w nim tkwić, gdy się je niewłaściwie stosuje. Pedagogika chrześcijańska nie może pominąć faktu, iż człowiek stworzony na obraz Boga cieszy się darem jego dziecięctwa. Rodzice są pierwszym i fundamentalnym przykładem naśladowania Chrystusa we wszystkim, co dla życia ich dziecka będzie nieodzowne w konkretnych warunkach rodzinnych i kulturowych. Autorytet rodziców, nauczycieli, różnych mistrzów, jest tak ukierunkowany, że w normalnych okolicznościach ustaje on niejako sam z siebie, gdy dziecko osiągnęło odpowiednią dojrzałość, uzyskało w domu i w szkole odpowiednie przygotowanie do życia.

4. Wychowanie ku pełni seksualnej integracji.

Badania wykazują, że najbardziej skutecznym środowiskiem wychowawczym jest rodzina. Poprawność i skuteczność procesu wychowawczego w rodzinie dobrze jest widoczna na przykładzie dyskutowanego dziś wychowania seksualnego. Tzw. „wychowanie seksualne” nie jest wychowaniem człowieka, jeżeli jest podejmowane w izolacji od jego człowieczeństwa. Nie można ignorować płciowości człowieka, ani doniosłej jego roli. Całościowe wychowanie człowieka służy opanowaniu silnej pożądliwości ciała jak i obronie godności człowieka oraz ubogaceniu jego osobowości i zachowaniu prawa Bożego.

Jan Paweł II w adhortacji o zadaniach rodziny w świecie współczesnym pisze: Wychowanie do miłości pojęte jako dar siebie stanowi nieodzowna przesłankę dla rodziców, wezwanych do przekazywania dzieciom jasnego i subtelnego wychowania seksualnego. Posługa wychowawcza rodziców musi skupić się na kulturze życia płciowego; płciowość jest w istocie bogactwem całej osoby – ciała, uczuć i duszy. Wychowanie seksualne, stanowiące prawo i podstawowy obowiązek rodziców powinno dokonać się zawsze pod ich troskliwym kierunkiem.

Młody człowiek otrzymuje w rodzinie modele postaw interseksualnych na przykładzie własnych rodziców. Rodzina pozwala mu zobaczyć płciowość, jako fragment życia ludzkiego, w połączeniu z odpowiedzialnością za siebie i za innych. Do rodziców bowiem należy stworzyć taką atmosferę rodzinną, przepojoną szacunkiem do Boga i ludzi, aby sprzyjała osobistemu wychowaniu dzieci.

Jeśli rodzice nie udziela odpowiedniej pomocy w formacji do czystości, to nie spełnia swego obowiązku. Zadanie to natrafia dziś na szczególne trudności, również w związku z rozpowszechnianiem przez mass – media pornografii deformującej wrażliwość dzieci i młodzieży a także dorosłych. W tej sytuacji ze strony rodziców jest konieczna podwójna troska: po pierwsze wychowanie dzieci uprzedzające i krytyczne, po drugie odważne demaskowanie niewłaściwych poczynań władz. Rodzice mają prawo i obowiązek popierać dobro swoich dzieci i żądać od władz praw prewencyjnych i represyjnych wobec nadużywania i deformowania wrażliwości dzieci i młodzieży. Wychowanie seksualne w rodzinie jest ściśle połączone z wychowaniem moralnym. Posiada ono integralny charakter. Rodzice dają dziecku podstawy teoretyczne, przekazują wartości i chroniące je normy. Uczą oceny, które zachowania są poprawne i godne pochwały, które zaś trzeba potępić i odrzucić. Dobry przykład rodziców rodziców ich zdolności kierownicze są niezbędne do wzmocnienia formacji ludzi młodych do czystości. Matka, która odnosi się z szacunkiem do powołania macierzyńskiego swojego miejsca w rodzinie, bardzo pomaga jej własnym córkom utożsamiać się z cechami kobiecymi i macierzyństwem, macierzyństwem wobec synów daje jasny, mocny i szlachetny przykład kobiety. Ojciec, którego postępowanie jest pełne godności męskiej, będzie pociągającym wzorem dla synów i natchnie szacunkiem, podziwem i poczuciem bezpieczeństwa córki. Na przykładzie własnego ojca syn uczy się odniesień do przyszłej żony i do kobiet w ogóle. Córka zaś będzie naśladować role życiowe i postawy swojej matki.

5. Formacja sumienia – uwarunkowania rodzinne.

Katechizm Kościoła Katolickiego nazywa sumienie sądem rozumu, dzięki któremu człowiek rozpoznaje, czy jego konkretne działania są moralnie dobre czy złe. Również Encyklika Jana Pawłami Veritatis splendor nazywa sumienie rozumową instancją, dzięki której potrafimy rozpoznać i ocenić czy nasze postępowanie jest zgodne z prawem Bożym czy też od niego odstępuje. Najczęściej sumienie bywa określane jako „głos Boga”. Św. Paweł nazywa je „świadkiem” (Rz 2, 15), a Sobór Wat. II najtajniejszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka. Sumienie można porównać do takich uzdolnień jak wzrok, mowa czy słuch. Musi ono być rozwijane i formowane, aby jego sąd był prawdziwy. Przede wszystkim formowanie sumienia dokonuje się w rodzinie. Proces ten przebiega na różnych poziomach i na rozmaite sposoby. Dziecko uczestnicząc w życiu rodzinnym, naśladując osoby starsze. W sposób nieuświadomiony przejmuje nie tylko sposoby zachowania, ale także warunkująca te zachowania hierarchie wartości, normy chroniące je oraz podstawowe modele kształtowania relacji międzyludzkich. Trwały ślad w psychice dziecka pozostawi nie tylko sposób, w jaki rodzice egzekwują od niego swoje oczekiwania, ale także sposób, w jaki dziecko zwraca uwagę rodziców na siebie i wymusza na nich realizacje własnych potrzeb. Ogromnie ważną rolę w kształtowaniu sumienia dziecka pełni więź emocjonalna miedzy dzieckiem a rodzicami. W atmosferze miłości i szacunku, bezpieczeństwa i pokoju dziecko łatwiej przyswaja sobie proponowane mu wartości, chroniące je normy oraz sposoby zachowań. Duże znaczenie posiada także stałość i jednolitość postaw ze strony rodziców. Rodziców przypadku rodziny religijnej normy powinny być ukazane, jako pochodzące od Boga i dlatego jednakowej mierze ważne dla rodziców rodziców dzieci.

Dobrze ukształtowane sumienie dziecka, musi być do końca otwarte na drugich, na rodziców, na swego współmałżonka. Wychowywane przez nas dzieci musza wiedzieć o tym w szczegółach wynikającymi z tego konsekwencjami. Chodzi przecież o podstawowe dobro człowieka i o jego moralne i religijne uwarunkowanie, a także o dobro społeczne.

Jan Paweł II w liście do rodzin pisze: Stajemy wobec zagrożenia nie tylko poszczególnego, jednostkowego życia ludzkiego, ale całej naszej cywilizacji. Twierdzenie, że cywilizacja ta stała się pod pewnymi względami cywilizacja śmierci, w tym punkcie zyskuje swe szczególne potwierdzenie.

Zadajmy sobie pytanie: co grozi rodzinie? Grozi jej utrata prawdy o sobie samej. A jeżeli prawdy – to i wolności, i konsekwentnie utrata miłości. „Poznacie Prawdę – mówi Chrystus – a Prawda was wyzwoli” (J 8, 32): Prawda, jedynie ona przygotuje was do tej miłości, o której można powiedzieć, że jest piękna.

ŹRÓDŁO: IP NEOKAWIARENKA


BIBLIOGRAFIA

1. Sobór Watykański II:

Konstytucja dogmatyczna Kościele Lumen gentium, 21. 11. 1964, w: Sobór Watykański II, Konstytucje, dekrety, deklaracje, Poznań 1967.
Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 7. 12. 1965, w: Sobór Watykański II, Konstytucje, dekrety, deklaracje, Poznań 1967.
Deklaracja o wychowaniu chrześcijańskim Gravissimum educationis, 28. 10. 1965, w: Sobór Watykański II, Konstytucje, dekrety, deklaracje, Poznań 1967.
Dekret o apostolstwie świeckich Apostolicam actuositatem, 18. 09. 1965, w: j.w.

2. Katechizm Kościoła Katolickiego, Poznań 1994.

3. Papieska Rada ds. Rodziny, Ludzka płciowość. Prawda i znaczenie, Łomianki 1996.

4. Jan Paweł II:

Encyklika Veritatis splendor, 06. 08. 1993, w: Encykliki Jana Pawła II, Kraków 1997.
Adhortacja apostolska Familiaris consortio, 22. 11. 1981, w: Adhortacja apostolska Jana Pawła II, Kraków 1996.
List do Rodzin Gratissimam sane, 02. 02. 1994, w: Listy apostolskie Jana Pawła II, Kraków 1997.

LITERATURA POMOCNICZA

Bołoz W., Rodzina miejscem spotkania z Bogiem, w: Pukam do drzwi waszych domów i pragnę się z wami spotkać, Rozważania na temat Listu do Rodzin Jana Pawła II, Warszawa 1994.
Bołoz W., Rodzina środowiskiem kształtowania postaw moralnych, w: Nadzieje i zagrożenia współczesnej rodziny, Kraków 1995.
Bołoz W., Formacja sumienia, w: Słowo Dziennik Katolicki, z dnia 15 – 17. 07. 1994.
Bołoz W., Szkoła bogatszego człowieczeństwa, w: Słowo Dziennik Katolicki, z dnia 30. 09. – 02. 10. 1994.
Bławat W., Rola rodziny w budowaniu kultury miłości, w: Pukam do drzwi waszych domów i pragnę się z wami spotkać, Rozważania na temat Listu do Rodzin Jana Pawła II, Warszawa 1994.
Majdański K., Wychować człowieka, Łomianki 1998.
Majdanki K., Rodzice nadeszła wasza godzina – Kazania do małżonków katolickich, Jasna Góra 1961.
Murawski Cz., Rodzina domowym Kościołem, w: Komisja Episkopatu Polski Duszpasterstwa Ogólnego, Program duszpasterski na rok 1993/94. Ewangelizacja wspólnoty małżeńskiej i rodzinnej, Katowice 1993.
Poręba P., Współżycie pokoleń na bazie rodziny, Olsztyn 1981.
10. Schoenebeck H., Antypedagogika. Być i wspierać zamiast wychowywać, Warszawa 1994.
11. Vidal M., Chrześcijańska wizja rodziny, w: Nadzieje i zagrożenia współczesnej rodziny, Kraków 1995.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *